Bruckner na gitarę - wewnętrzna sprzeczność?
6 days ago
2 min czytania
0
5
0
Bruckner jest często opisywany jako kompozytor dzieł nadmiernie długich, wielkich i złożonych. Taka opinia w skrajnej formie może wyglądać jak poniżej:
Chociaż w swojej muzyce był pełnokrwistym romantykiem, jego fantazja twórcza była w stanie wyrażać się jedynie w formach przesadnie wyolbrzymionych, rozsadzających ramy... [1].
Z drugiej strony gitara, nawet jeśli czasem opisuje się ją jako małą orkiestrę - tak czyni na przykład Segovia - ma ograniczne możliwości gry polifonicznej i ogólnie charakteryzuje się brzmieniem cichym, intymnym i szybko zanikającym.
Niektórzy krytycy gitarowi uważają wręcz, że pewne utwory po prostu nie nadają siędo grania na tym instrumencie. Oto interesujące opinie, które ukazały się dawno temu w nieistniejącym już czasopiśmie Świat gitary:
Granie na sześciu strunach „Obrazków z wystawy” Musorgskiego czy „Wariacji Goldbergowskich” Bacha należy zaliczyć do osiągnięć sztuki cyrkowej, a nie muzycznej, nawet jeśli interpretatorzy są wspaniałymi artystami.
Pamiętam, jak mieszane uczucie wzbudził we mnie David Russell, wielki muzyk, dla którego technika gitarowa zdaje się nie mieć tajemnic,„męcząc się" z jedną z suit klawesynowych Händla. Utwór dla klawesynisty lekki i nieskomplikowany jawił się gitarowej publiczności jako ciężki, niczym symfonia Brucknera [linki i wyróżnienie - M.Ł.] [2]
Zwłaszcza ostatnie zdanie zakłada, że symfonie Brucknera są ciężkie, a muzyka idealna dla gitary powinna być lekka jak piórko. Może więc w tytule mojego projektu: BRUCKNER NA GITARĘ kryje się nieusuwalna sprzeczność? Czy miękkie struny gitary mogą unieść na sobie tak złożoną i ciężką muzykę, czy zostaną przez nią zmiażdżone? Czy delikatne brzmienie gitary będzie w stanie oddać nieodłączną ciężkość tej muzyki?
Varro, M. „The Dual Personality of Great Composers," The Musical Quarterly, XXIII, nr 2, kwiecień 1937 r., s. 137-146, tłumaczenie na język angielski M. D. Herter Norton.
Bartłomiej Budzyński, „Czy walczyć o walce", Świat Gitary 2(14), kwiecień/maj 1999 (s. 14).